Już po sesji. Poradnik Studenta wraca!

Witajcie moi mili. Na wstępie przepraszam za moją absencję na blogu – niestety nie była ona zależna ode mnie. Mam nadzieję, że sesja jakoś wam poszła chociaż „jako tako”. A tym, których czeka kampania wrześniowa, egzaminy poprawkowe i zajęcia powtórkowe życzę powodzenia i zaganiam do nauki!

Dziś nareszcie uporałem się z usterką w kodzie bloga. Przez cały ten czas awaria była załatana tak abyście mogli Poradnik Studenta czytać. Niestety ja miałem problem z dodawaniem treści. Teraz sytuacja jest opanowana i mam nadzieję, że będę mógł regularnie dzielić się swoją wiedzą o życiu studenckim.

Za nami „gorący okres” czyli tak zwana sesja. Zapewne wielu studentów cieszyło się z zaliczeń, ale spora część pewnie też poległa i drży w oczekiwaniu na decyzję o ich przyszłości. Jeżeli wasze uczelnie przewidują jakiś wentyl bezpieczeństwa w postaci „deficytu” punktów ECTS czy wrześniowych poprawek, a Wy nie nagięliście zbyt mocno „struny” to nie macie się czym przejmować. Za jeden niezaliczony egzamin w dzisiejszych czasach raczej nikogo ze studiów się nie wyrzuca. Zaliczycie poprawkę i będzie wszystko ok.

Jeśli jednak przegięliście pałkę, wasz deficyt sięgnął kosmicznych rozmiarów, a w indeksie widnieje nie jedna dwója to macie problem. Jak wiadomo, problemy są po to by je rozwiązywać. W najbliższym czasie postaram się wam napisać w jaki sposób ja wychodziłem z sytuacji bez wyjścia, takich w których wszystkim wydawało się, że dziekan wywali mnie z uczelni. Po zastosowaniu różnych „myków” oraz „papierologii” zawsze udawało mi się na uczelni pozostać.

Jeśli chcecie poznać moje sposoby zachęcam do częstego zaglądania do Poradnika Studenta, zapisania się na listę mailingową (w menu po prawej stronie) lub zaprenumerowania kanału RSS.

Dodaj komentarz